Witamy serdecznie

radzio65

Jak na wszelkie tematy, to na wszelkie tematy.
Zacznę może od tego, że zarejestrowałem się na niezależnym forum miasta Złocieńca, ponieważ ze względu na wielki sentyment, jakim darzę to miasto (kiedyś mieszkałem w Złocieńcu), chciałem uczestniczyć chociaż po części (wirtualnie) w życiu tego pięknego miasta.
Z rozrzewnieniem spoglądam na archiwalne fotografie umieszczone w galerii fotograficznej. Z zainteresowaniem śledzę wątki historyczne poruszane na tym forum. Sądziłem, że będę mógł czynnie uczestniczyć w tych interesujących dyskusjach.
Niestety pierwszy temat, który mam zamiar poruszyć nie jest zbyt przyjemny. Otóż postaram się opisać pewne zdarzenie, którego byłem bezwolnym uczestnikiem, a które jednocześnie wskazuje na pewien, moim zdaniem wstydliwy, problem. Mianowicie będąc przejazdem w Złocieńcu, postanowiłem zaparkować auto na parkingu mieszczącym się niedaleko mostu na rzece Wąsawie, przy ulicy bodajże 5-go Marca. Ku wielkiemu zdziwieniu memu oraz mojej żony, Pan, który pobiera opłaty parkingowe, zażądał od nas opłaty za całą godzinę parkowania z góry, w wysokości dwóch złotych. Trochę byłem zdziwiony tą praktyką, ponieważ w innych miastach pobierane są najpierw opłaty np. za pierwsze pół godziny, a potem dopiero za kolejne pełne godziny. Byłem również zdziwiony i zarazem zaskoczony, że opłata dotyczy tylko tego konkretnego parkingu, a nie wszystkich parkingów w mieście (również dziwna praktyka). Szoku natomiast doznałem, gdy wracając do auta po piętnastu minutach, spostrzegłem, że na tym samym parkingu, inny rząd miejsc parkingowych (bliżej rzeki) jest w „strefie” parkingu bezpłatnego.
Swego czasu popularne było określenie Złocieńca jako „miasta cudów”. Oczywiście miało to określenie znaczenie pozytywne.
W Złocieńcu wszystko było możliwe. Ze Złocieńca wywodzą się świetni sportowcy, muzycy, naukowcy, wielu wartościowych ludzi. Złocieniec swego czasu szczycił się „Sabatem”, wspaniałą orkiestrą dętą, której świetność przeminęła wraz z upływającym czasem. Był również piękny zamek i wiadomo co po nim zostało.
Teraz mogę stwierdzić, że określenie „miasto cudów” ma ze wszech miar pejoratywne znaczenie. Rozumiem, że taką decyzję uchwalili radni? Musieli to jednak chyba z kimś konsultować?
Nie dopuszczam do siebie myśli, że była to świadoma decyzja, aby zdzierać tak wysokie i tak selektywne opłaty z jeleni takich jak ja. Uwierzcie mi Państwo, dzisiaj poczułem się właśnie tak, jak ten jeleń, który dał się ustrzelić w pełni okresu ochronnego. Pozdrawiam krajan ze Złocieńca. Very Happy

[/b]

monia.wer

Witam serdecznie Razz

Z tego, co wiem, to jest jedyny płatny parking w Złocieńcu (w zasadzie płatna jest jego część, jak Pan napisał) i muszę przyznać, że nikt z moich znajomych mieszkających w Złocieńcu tam nie parkuje. Nie ma takiej potrzeby, gdyż parę metrów dalej można zostawić auto nieodpłatnie. I lepiej głośno nie mówić o płatnych parkingach w całym Złocieńcu, bo zaraz jakaś mądra rządząca głowa wpadnie na pomysł podratowania budżetu Wink

radzio65 · Wysłany: Pon 22:18, 01 Mar 2010 Temat postu: Podziękowanie

Witam i pozdrawiam gorąco. Muszę przyznać, że jestem trochę zaskoczony, ponieważ od poruszenia przeze mnie tematu parkingu „strzyżonego” minął już rok z okładem. Dzisiaj patrzę i własnym oczom nie wieżę, otrzymałem odpowiedź. Dziękuję bardzo za zainteresowanie. Jednocześnie ciekaw jestem, czy coś się zmieniło od tamtej pory? Mam nadzieję, że jeśli coś się zmieniło, to raczej na dobre? Nic to, są na pewno rzeczy ważniejsze niż taka pierdółka. Ci co są mieszkańcami Złocieńca, wiedzą gdzie parkować, a przyjezdni jeśli nie wiedzą, to się dowiedzą. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam. Razz

monia.wer · Wysłany: Wto 12:55, 02 Mar 2010 Temat postu:

Balbina · Wysłany: Wto 13:11, 02 Mar 2010 Temat postu:

Supermarketów? Monia, masz na myśli Biedronkę czy Lewiatana? Very Happy

Ja mieszkam w okolicy cmentarza, więc w listopadzie mieszkańcy mojego bloku nie mogą pod nim zaparkować własnych samochodów (sic!) a ulica zwęża się o połowę, bo po obu stronach od góry do dołu stoją auta. Parkowanie w Złocieńcu to naprawdę duży problem. Na szczęście ja jeżdżę skuterem, to się wszędzie wcisnę Wink

monia.wer · Wysłany: Wto 16:49, 02 Mar 2010 Temat postu:

Miałam na myśli Biedronkę, ale pod Lewiatanem to i sama często parkuję Razz

Rzeczywiście w okolicach Wszystkich Świętych macie tam spory ruch. 1 listopada najlepiej w ogóle nie ruszać się autem. Ostatnio utknęliśmy w takim gigantycznym korku, że mszy słuchaliśmy przez spuszczoną szybę. Wink

radzio65 · Wysłany: Czw 22:43, 04 Mar 2010 Temat postu:

No proszę, coś się ruszyło! Nie ważny jest temat, lecz mądre wypowiedzi. Tak na poważnie, to brak miejsc do parkowania jest bolączką małych miasteczek i tych większych. Tak jak podkreśliła Pani monia.wer, samochodów przybywa, a parkingów nie – no, bo nie ma na nie miejsca. Oczywiście najnowsze projekty zabudowy mieszkalnej przewidują parkingi np. podziemne, lub piętrowe, ale życie podpowiada, że nie każdego stać, aby kupić apartament i jeszcze na dodatek miejsce parkingowe. Natomiast wprowadzanie stref tzw. płatnych (parkometry), rozwiązuje problem połowicznie. Jestem mieszkańcem Kołobrzegu, gdzie w sezonie zaparkowanie w centrum miasta graniczy z cudem. Co z tego, że utworzono strefy płatnego parkowania? Gdy jest ciepło i słonecznie, wczasowicze do popołudnia siedzą na plaży. Lecz trochę niepogody powoduje, że po ulicach (i na parkingach) snują się kawalkady samochodów. Czasami mam wrażenie, że jak by mogli, to wczasowicze wjeżdżali by do sklepów samochodami. Na dodatek, ci sprytniejsi, aby zaoszczędzić parę groszy, parkują na drogach wewnętrznych i podwórkach osiedli. Jedynym wymiernym pożytkiem są spore wpływy do kasy miejskiej. Jeśli chodzi o Złocieniec, to moim zdaniem, pewne obszary miasta, ze względu na swą zabytkową zabudowę powinny być całkowicie wyłączone z ruchu samochodowego. Tak, jak część ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego. Oczywiście z pewnymi wyjątkami (mieszkańcy, zaopatrzenie). Very Happy

jarrybegood

Niestety, ale tak jest w wielu polskich miastach. Robienie biznesu na siłę. No chyba, że ktoś lubi mieć błogą świadomość, że jego kochane autko stoi za ogrodzeniem. Wink

pauljfuN3

NO TAK HAHAHA