|
Witamy serdecznie NA NIEZALEżNYM FORUM ZłOCIEńCA
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Wto 23:37, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Czegoś tu nie rozumiem. Skoro tak strasznie jest w jednostce i wszyscy o tym wiedzą, to dlaczego nikt nic w tej sprawie nie zrobi? Przecież skoro wszystkim jest źle z powodu ludzi wyższych rangą, to rozumiem, że was jest więcej niż ich. Dlaczego nie napiszecie jakiejś petycji do MON-u, albo nawet do gazety anonimowego artykułu o mobbingu w jednostce? Ze strachu? Jeśli tak, to przepraszam, ale dla mnie nie jesteście prawdziwymi żołnierzami - odważnymi i stanowczymi. I jeśli niczego nie zrobicie, dalej będziecie ślęczeli w tym waszym dołku i biadolili jak to wam źle. A może czas wziąć los w swoje ręce? Zgadzam się z monią.wer - albo zacząć działać i rozpętać prawdziwą wojnę, albo zmienić zawód, jeśli wam tak źle. Biadolenie na nic się nie zda. Tyle. ;P
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bogdan1562 161-200 POSTóW
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:38, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Popieram Balbinę ale gdyby to było takie proste, to świat byłby oazą szczęśliwości. Wszystkim lub ogromnej większości jest źle, ale kończy się na narzekaniu ... dlaczego tak jest? Ano dlatego, że kiedy przychodzi co do czego, to tak naprawdę nie jest tak źle, aby robić rozrubę lub ci "wszyscy" usuwają się w kąt i chcieliby, aby ktoś za nich sprawę załatwił ... czyli podpisał się pod tym, a z pojedynczymi osobami przełożeni radzą sobie bez problemu. I znowu jesteśmy w punkcie wyjścia. Powiesz Balbina, że jestem pesymistą .... że Ty załatwiłabyś to inaczej? Policja walcząc z tłumen na ulicy też wyłapuje tylko przywódców i w ten sposób załatwia sprawę. Pomijam już nawet to, że realia panujące w wojsku niewiele przekładają się na realia życia cywilnego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maxi 1-40 POSTóW
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Złocieniec
|
Wysłany: Śro 11:50, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
""Do odważnych świat należy"" dobrze znam to powiedzenie ale znam tez człowieka , który jako pierwszy wspomniał publicznie o zboczeniach pana byłego pułkownika N. Dziś ten człowiek jest w cywilu.. Chciał dobrze .. jak na tym wyszedł.. Wiecie ze czytałem post na temat płk. N. o zajściu w Katowicach.. po 1,5 godznie post został wykasowany.... Dlaczego..?? skoro to niezależne forum... Petycję o mobbingu pisalismy już 3 racy.. i nic cisza , tylko "stary" powiedział -- piszcie dalej piszcie.. powiedział to z wielka ironia.. i co dalej..??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Śro 15:01, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
To zależy do kogo piszecie. Być może, że problem jest szerszy i wszyscy "z góry" nawzajem się kryją. Ale w takiej sytuacji nie można się poddawać, tylko walić jeszcze wyżej! A jeśli to nie pomoże - zostają jeszcze media... U nas na uczelni była podobna sprawa - pewien wykładowca najpierw się pomylił i przyjął za dużo studentów na I rok, a potem zrobił im odsiew na egzaminie - nieoficjalnie zaproponował, że jeśli ci, którzy nie zdali przeniosą się na zaoczne i podpiszą oświadczenie, że od początku sa na zaocznych, mogą dalej studiować. Sprawa trafiła do rzecznika i mediów. I gdyby nie to, że gdy przyjechała ekipa nagraniowa nie znalazł się ani jeden chętny do opowiedzenia co się stało, na pewno sprawa skończyłaby się pomyślnie. A tak część się przeniosła na zaoczne, inni pracują w Tesco na kasach i nic sie nigdy nie stało. Dlatego Bogdanie, zgadzam się z Tobą. Ale jednocześnie irytuje mnie to narzekanie. Bo albo bierzemy się za to i coś działamy, albo nie marudźmy, bo po co - skoro w gruncie rzeczy gdy przychodzi co do czego okazuje się, że tak nam dobrze... Mówcie co chcecie, ja nauczyłam się jednego - walczyć o swoje prawa. I jeśli coś mi nie pasuje, mówię o tym. A jeśli czasem przez to dostaję po czterech literach - też dobrze - przynajmniej mam poczucie że się starałam, że COŚ ZROBIŁAM.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
monia.wer Moderator
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 918 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Złocieniec
|
Wysłany: Śro 20:41, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja zupełnie szczerze przyznam się, że sama nie miałabym tyle odwagi, żeby się przeciwstawić. Ale w grupie jest zawsze raźniej. Mówiłam o zmianie pracy jako o świadomym wyborze mniejszego zła dla tych, którym takiej odwagi też brakuje. Trwanie w takiej sytuacji bez żadnej reakcji jest jak przyzwolenie na złe traktowanie. Wierzę, że możecie czuć się bezsilni. U mnie w pracy kiedyś tam przeprowadzono anonimową ankietę na temat, czy czujesz się mobbingowany. Kiedy ankieta wypadła w dużym procencie pozytywnie, pracownikom zorganizowano szkolenie na temat mobbingu tak, aby jeszcze raz przemyśleli kwestię, czy na pewno dobrze rozumieją pojęcie mobbingu. Osób, które w ocenie pracowników niewłaściwie podchodzą do podwładnych oczywiście na szkoleniu zabrakło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Śro 21:04, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Raz jeszcze powiem - zgadzam się z monia.wer - jeśli macie niezgraną ekipę i nic nie jesteście w stanie na to zaradzić - zmieńcie pracę. bez sensu jest tkwić w takim czymś... Tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bogdan1562 161-200 POSTóW
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:41, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mobbing - tak jak wszystko w życiu jest pojęciem względnym coś co dla jednego człowieka jest problemem, dla drugiego często jest przyjemnością czy nie mam racji? W każdej grupie nigdy nie ma tak, że wszyscy są zadowoleni, czy odwrotnie. Ja także uważam, że człowiek powiniem sobie sam radzić w życiu, nie czekać aż ktoś go wyręczy w kłopocie. A w takiej sytuacji jak opisywana powyżej wcale nie jest złym wyjściem zmiana środowiska, a co za tym idzie zmiana pracy. Ale wybór postępowania należy indywidualnie o każdego człowieka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
monia.wer Moderator
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 918 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Złocieniec
|
Wysłany: Sob 22:50, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Panem Bogdanem, ale pociągnę tą myśl dalej (tak z przymróżeniem oka) - "każdy jest kowalem własnego losu ale...
... najczęściej niewykwalifikowanym"
... jeśli akurat nie leży między młotem i kowadłem"
... i nie w cudzej kuźni"
[link widoczny dla zalogowanych]
I jeszcze jedno przysłowie- "człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi, a generał dostaje odznaczenia".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|