Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jleszcze 401-440 POSTóW
Dołączył: 27 Lis 2006 Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:57, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A ja tworzę własne drzewa, uzywając róznych elementów graficznych. Jakoś nie zdecydowałem się uzywać tych specjalizowanych programów. Opisałem też losy mojej rodziny. Jest tego blisko 300 stron.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Wto 18:00, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No własnie - lukę. W mojej rodzinie jest podobnie - od strony taty dokopaliśmy się do XVI w. szlachty - ród szlachecki zawołania Radwan (herb swój również mieliśmy), później kilka pokoleń odtworzyliśmy, ale wciąż nie mamy powiązania między nami bezpośrednio a tym najstarszym przodkiem :/ Ze strony mamy z kolei (to jest to wielkie drzewo, które tworzymy), sprawa nie była skomplikowana do pra-pradziadków, którzy żyli w Galicji. Ale tu się wszystko komplikuje - są hipotezy, że byli oni Żydami pochodzenia austriackiego, a duże prawdopodobieństwo jest że z Austrii się wywodzili. I tu pojawia się problem -szukaj wiatru w polu. Jedyne wyjście jakie widzę, to raz jeszcze dotrzeć do Galicji do pra-pradziadków i w jakimś spisie spisać dane ich rodziców, przynajmniej miejsce urodzenia (takie informacje chyba powinny być gdzieś w Urzędzie?) i tak po nitce do kłębka. Myśli Pan, że jest to wykonalne?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Balbina dnia Wto 18:04, 13 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Wto 18:02, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Losy rodzinne to również rzecz, która mnie pasjonuje Na razie jestem na etapie zbierania podań rodzinnych i odwiedzania tych najmniej znanych mi wujków i cioć, celem porównania "zeznań" To naprawdę pasjonujące zajecie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jleszcze 401-440 POSTóW
Dołączył: 27 Lis 2006 Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:04, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie luka dotyczy tylko prawidłowego pociągnięcia zależności w jednym pokoleniu, kto był ojcem, a kto stryjem. Bo pokolenia są wszystkie, dzięki plikowi tych dokumentów rodzinnych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Wto 18:06, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A, to w takim razie bardzo Panu gratuluję i przepraszam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jleszcze 401-440 POSTóW
Dołączył: 27 Lis 2006 Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:11, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wracając do pytania, trzeba żądać oryginalnych dokumentów, nie odpisów. Na akcie slubu dziadków będzie z pewnością wiek rodziców i data i miejsce urodzenia dziadka, a także zawody pradziadków. Dalej trzeba odszukać akt urodzenia dziadka (kopię oryginalnego zapisu) tam moze byc sporo informacji o rodzicach. Przeszukując księgi miejsca urodzenia dziadka jest duża szansa znalezienia aktu ślubu pradziadków, a tam na pewno będzie ich miejsce urodzenia w Austrii. Dalej szukamy w Austrii, a tam nie było takich strasznych wojen jak u nas i akta są kompletne.
To oczywiscie mrówcza praca, ale przynosi olbrzymią satysfakcję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jleszcze 401-440 POSTóW
Dołączył: 27 Lis 2006 Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:11, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Balbina napisał: | A, to w takim razie bardzo Panu gratuluję i przepraszam |
Nie rozumiem, za co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Wto 18:14, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gratuluję, że udało się Panu te wszystkie informacje zdobyć i przepraszam, że ujęłam Panu trochę zasług porównując Pańskie badania z moimi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jleszcze 401-440 POSTóW
Dołączył: 27 Lis 2006 Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:15, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Balbina napisał: | Losy rodzinne to również rzecz, która mnie pasjonuje Na razie jestem na etapie zbierania podań rodzinnych i odwiedzania tych najmniej znanych mi wujków i cioć, celem porównania "zeznań" To naprawdę pasjonujące zajecie |
Tak to ważne, bo nawet nieprawdziwe przekazy, należą do tradycji rodzinnej i trzeba je pieczołowicie zapisywać i opowiadać dzieciom. Zresztą zdarzało mi się wykluczyć już jakąś opowieść, a późnie nowe dokumenty jednak ja potwierdziły.
Mam dużo takich nieprawdziwych i prawdziwych opwieści. Albo opowieści, których już nie sposób zweryfikować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Wto 18:19, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
U nas na przykład bardzo ciekawy jest fakt, że zawsze przy spotkaniach sporej części rodziny, opowiadane są te same dzieje, choć wszyscy, zarówno starzy jak i mlodzi, wiedzą że to nie prawda, a tylko legenda utworzona przez jakiegoś dziadka, czy wiekowego wujka. Ale i tak ją sobie przekazujemy i śmiejemy sie przy tym do łez... Takie "podtrzymanie mitologii rodzinnej"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jleszcze 401-440 POSTóW
Dołączył: 27 Lis 2006 Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:20, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Balbina napisał: | Gratuluję, że udało się Panu te wszystkie informacje zdobyć i przepraszam, że ujęłam Panu trochę zasług porównując Pańskie badania z moimi... |
To przecież bez sensu. Nie można twierdzić, że czyjeś badania są mniej wartościowe lub więcej wartościowe. To nie jest porównywalne.
Moje badania są mniejsze od Pani, bo ja wszedłem dość głęboko, ale trzymając się prawie tylko osób o moim nazwisku, robiąc przy tym niewielkie boczne wycieczki. A przecież osoby noszące moje nazwisko nosi tylko niewielka część moich przodków. Pani poszła bardzo szeroko łapiąc 900 przodków. To znakomita i wartosciowa praca.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jleszcze 401-440 POSTóW
Dołączył: 27 Lis 2006 Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:24, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Balbina napisał: | U nas na przykład bardzo ciekawy jest fakt, że zawsze przy spotkaniach sporej części rodziny, opowiadane są te same dzieje, choć wszyscy, zarówno starzy jak i mlodzi, wiedzą że to nie prawda, a tylko legenda utworzona przez jakiegoś dziadka, czy wiekowego wujka. Ale i tak ją sobie przekazujemy i śmiejemy sie przy tym do łez... Takie "podtrzymanie mitologii rodzinnej" |
Ja mam z kolei takiego stryja, który jest generatorem takich wyssanych z palca opowieści. Trochę szkoda bo urodził się w 1930 roku i miałem do niego wiele ważnych pytań dotyczących dziadka. Ale on ciagle opowiada swoje chciejstwa i banialuki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Wto 19:36, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Moi wujkowie z kolei badzo szczycą się tymi "podobno" żydowskimi korzeniami i wszelkie rodzine wygłupy i zabawy tłumaczą tym, że w ich żyłach płynie taki gorący temperament. Źródła jednak coraz dokładniej wskazują na to, że z Żydami mieliśmy tylko tyle wspólnego, że prapradziadek Benedykt żył dobrze z tą społecznością i często przychodził do nich po porady - sam Żydem jednak nie był. Ale choć wszyscy o tym wiedzą, wciąż wolą mówić o sobie, że są austriakami o żydowskim temperamencie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd :)
|
Wysłany: Wto 19:39, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
jleszcze napisał: |
Moje badania są mniejsze od Pani, bo ja wszedłem dość głęboko, ale trzymając się prawie tylko osób o moim nazwisku, robiąc przy tym niewielkie boczne wycieczki. A przecież osoby noszące moje nazwisko nosi tylko niewielka część moich przodków. Pani poszła bardzo szeroko łapiąc 900 przodków. To znakomita i wartosciowa praca. |
Bardzo Panu dziękuję za miłe słowa. Istotnie, nasze drzewko jest bardzo "szerokie" - ma wiele rozgałęzień i wiele różnych nazwisk po drodze. Jednak jeśli chodzi o korzenie - moje badania są o wiele "płytsze" niż Pana... Zresztą, nie licytujmy się już - bo to faktycznie bez sensu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jleszcze 401-440 POSTóW
Dołączył: 27 Lis 2006 Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:51, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
To dość rzadkie i bardzo pozytywne, bo wśród nas pełno ludzi, którzy cechują się prymitywnym antysemityzmem. Najzabawniejsze jest to, że ci ludzie nigdy na oczy nie widzieli osoby o zydowskim pochodzeniu. Pamiętam jak na forum gazety wzbudzałem co jakiś czas frustracje jakichś osobników, którzy prymitywnie mnie atakowali. Wśród inwektyw, którymi mnie uraczano niemal zawsze było nazywanie mnie żydem lub niekonsekwentnie esesmanem .
Moja wina polegała tylko na tym, że opowiadałem uczciwieo historii i że w życiu jako tako mi się powiodło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|