Witamy serdecznie

monia.wer

Do Bagnika - jak Pan poznał, że była martwa? A może była martwa zanim wpadła pod koła - taką mam jeszcze nadzieję...

Ibrahim

Monia coś ma na sumieniu Laughing

zachar

no dobra. chwila prawdy. żmiję przejechał chyba jakiś samochód. ja z monią poprawiliśmy (bijąc się w pierś) kołami roweru zupełnie przypadkowo Embarassed

monia.wer

Jak najbardziej przez przypadek. Zachar nawet się odwrócił i próbował mnie ostrzec.

bagnik

No cóż, tak bywa. Skoro na tore formuły 1 można wpaść na bobra, to tym bardziej rowerem można najechać w lesie na żmiję. Rzecz nieunikniona, chociaż zawsze szkoda mi tak pięknych okazów.
Co do pytania jak to poznałem? Na zdjęciu wyraźnie widać, że żmija jest pogruchotana. Poza tym, jak widać na zdjęciach, na wycieczce było bardzo ciepło, trudno byłoby więc sfotografować żmiję w takiej pozycji, bo zwierzę z pewnością szybko uciekłoby z drogi.
A czy zginęła pod rowerami czy samochodem? Trudno orzec. Raczej składniałbym się ku samochodowi, bo jadąc rowerem zauważyłoby się ruch ginącego zwierzęcia, ale wszystko jest możliwe Very Happy

Żmije są w sumie bardzo delikatnymi zwierzętami.

Balbina

To ja tą ekspertyzę pozostawię bez komentarza, bo jeszcze wyjdzie na to, że to jednak MY ją ubiliśmy Wink